Dodanych produktów: 962
Napisanych recenzji: 1668
Przy tak małej pojemności to raczej ciężko zauważyć jakiekolwiek efekty. Ogólnie to działanie pielęgnacyjne i przeciwzmarszczkowe jest słabe.
Serum od Bielenty to produkt z boxa kosmetycznego. Marka mi znana i często pojawia się w pielęgnacji mojej skóry. Mamy tu dość duży kartonik ochronny w którym znajduje się mała buteleczka zawierająca tylko 15 ml serum. Po opakowaniu spodziewałam się o wiele większej zawartości. Buteleczka jest szklana, przezroczysta z pompką dozującą osadzoną w srebrnej zakrętce. Opasa ją przezroczysta etykieta ze srebrnym logo Bielendy, nazwą produktu i powierzchowny jego opisem. Pompka przez cały czas używania działa mi bez zarzutu. Konsystencja jest żelowa, bezbarwna o bardzo delikatnym perfumowanym zapachu. Skład zawiera glicerynę, trzy rodzaje peptydów, hydrolizowane proteiny ryżu, polisacharydy, kwas hialuronowy, z konserwantów znajdziemy tu edtę i fenoksyetanol. Serum dobrze się rozprowadza, wchłania od ręki nie pozostawia lepkiego filmu. Pokrywa skórę bardzo cieniutką warstwą i dobrze ją wygładza. Czasami po nałożeniu serum odczuwałam delikatne uczucia i ściągnięcia które mijało po nałożeniu kremu. Nawilżenie jest bardzo przeciętne i gdybym nie zastosowała kosmetyku działającego w tym kierunku to moja sucha cera trochę by cierpiała. Działanie odmładzające peptydów średnio zauważalne, może i jest to zbyt mała ilość produktu by odnotować widoczny efekt. Serum wystarczyło mi na dwa tygodnie systematycznego stosowania dwa razy dziennie, Trochę to mało. Ogólnie skóra była w dość dobrej kondycji, wygładzona, delikatnie napięta, bez cech podrażnień i zapychania, ale bez efektu wow. Podsumowując nie do końca zachwycił mnie ten produkt, brakło mi tu widocznych efektów działania peptydów. Reszta działania pielęgnacyjnego też bardzo przeciętna. Na moje cerze nie zrobiło nic co by zasługiwało na pochwałę. Nie zakupię ponownie.
Przejdź do recenzji