Kosmetyki - opinie i recenzje

kosmetyk absolutnie luksusowy

Mam dojrzałą i wrażliwą cerę. Zmarszczki nie są jeszcze moim dużym problemem, ale dostrzegam oznaki utraty jędrności skóry i owal twarzy zaczyna się zmieniać. Jeżeli chodzi o okolice oczu - moim największym problemem jest opuchlizna pod oczami - zawsze miałam do niej skłonności, a przy niedospanych nocach i wielu godzinach przed komputerem jest tylko gorzej. Zmarszczki mimiczne i opadające powieki również towarzyszą mojemu spojrzeniu. Serum Lancome to absolutnie luksusowy produkt, już sam kartonik zapowiada wyjątkowe wnętrze, a obok opakowania kosmetyku nie można przejść obojętnie. Na pewno nie wszystkich zachwyci, ale wydaje mi się, że wszyscy je zauważą – opakowanie jest bardzo nowoczesne i oryginalne, w pięknej fioletowo-srebrnej tonacji, z nowatorskim systemem podawania zawartości. Serum ma świetny, bogaty, luksusowy skład, konsystencja kosmetyku jest przyjemna, lekko kremowa, kolor mleczno-perłowy i ładny, delikatny zapach, który towarzyszy aplikacji kosmetyku. Serum aplikowałam na noc, czasami również na dzień, ale raczej nie bezpośrednio przed wykonaniem makijażu. Serum jest bardzo lekkie, pięknie się aplikuje i rozprowadza na skórze, dobrze się wchłania, nie pozostawia tłustej skóry. Po aplikacji naprawdę czułam, że kosmetyk działa - na skórze odczuwałam lekkie mrowienie. Myślę, że serum jest wydajne, aczkolwiek opakowanie nie pozwala obserwować ile kosmetyku w nim pozostało. Serum nie podrażniło mojej skóry, jest bardzo bezpieczne, nie spowodowało żadnej reakcji alergicznej, nie wysuszyło mojej skóry. Kosmetyk bardzo fajnie wygładza i napina skórę, zdecydowanie zmniejszyła się opuchlizna pod moimi oczami, spojrzenie odzyskało blask i jakby odmłodniało. Powieki chyba lekko się podniosły. Skóra wokół oczu jest dobrze nawilżona, makijaż świetnie się trzyma. Polecam oczywiście to serum – aczkolwiek trudno nie wspomnieć przy tej okazji o jego cenie, która jest bardzo wysoka. Myślę, że będę wracać do tego kosmetyku, może nie zagości na stałe w mojej kosmetyczce, ale serum jest wyjątkowe i efekty jego stosowania są realnie widoczne. A o to przecież chodzi.

luksus w najlepszym wydaniu

Mam dojrzałą i wrażliwą cerę. Zmarszczki nie są jeszcze moim dużym problemem, ale dostrzegam oznaki utraty jędrności skóry i owal twarzy zaczyna się zmieniać. Serum Lancome to absolutnie luksusowy produkt, już sam kartonik zapowiada wyjątkowe wnętrze, a obok opakowania kosmetyku nie można przejść obojętnie. Na pewno nie wszystkich zachwyci, ale wydaje mi się, że wszyscy je zauważą – opakowanie jest bardzo nowoczesne i oryginalne, w pięknej fioletowo-srebrnej tonacji, z nowatorskim systemem podawania zawartości. Aplikacja serum jest wyjątkowa – trzy niezależne składniki serum, o innych konsystencjach wydobywają się jednocześnie i po ich zmieszaniu na dłoni można przystąpić do aplikacji kosmetyku. Serum ma świetny, bogaty, luksusowy skład, konsystencja po zmieszaniu składników jest przyjemna, kremowa, kolor mleczno-perłowy i ładny, delikatny zapach, który towarzyszy aplikacji kosmetyku. Serum aplikowałam na noc. Serum jest bardzo lekkie, pięknie się aplikuje i rozprowadza na skórze, błyskawicznie się wchłania, nie pozostawia tłustej skóry. Myślę, że jest wydajne, aczkolwiek opakowanie nie pozwala obserwować ile kosmetyku w nim pozostało. Serum na początku trochę uwrażliwiło i podrażniło moją skórę – w okolicach dekoltu pojawiło się zaczerwienienie i lekka wysypka. Po kilku dniach przerwy wróciłam do serum – aplikuję trochę mniej kosmetyku, jedna dawka okazała się wystarczająca i jest ok. Kosmetyk zdecydowanie wygładza i napina skórę, dodaje cerze blasku, cera wygląda na zdrową, jest miękka i dobrze nawilżona. Efekt liftingu jest widoczny. Polecam oczywiście ten produkt – aczkolwiek trudno nie wspomnieć przy tej okazji o jego cenie, która jest bardzo wysoka. Nie wiem czy wrócę do tego serum – wiele od tego, czy jego stosowanie przyniesie bardziej długotrwałą poprawę jędrności skóry i owalu twarzy. Jeżeli tak to opcja jego zakupu jest do rozważenia - moim zdaniem.